To co może sprawić jedna noc wywołuje wielkie "wow"! U Was również tyle śniegu?
Zwykle tworzę zdjęciowego posta wcześnie rano, ale Jakub całą noc walczył z katarem i gorączką, a ja walczyłam z nieugiętym snem. Rano trochę odsypialiśmy, a sam Okruszek robi to właśnie teraz śpiąc już drugą godzinę! Wierzcie mi. To jest naprawdę wyjątkowa sytuacja.
O naszym wyjeździe do Polski na razie nie mam ochoty pisać, ale może przemogę się w poniedziałek i o wszystkim Was poinformuję. Niemniej jednak dziękuję bardzo za Wasze komentarze! Zaraz postaram się odpisać na nie poszczególnie :) A tymczasem miłego dnia z Okruszkowymi zdjęciami...
...gdzie na początek wysuwam się ja :D
Pierwsze spotkanie kuzynów. Jakubko jest bardzo towarzyskim chłopcem!
i nowoczesnym...
Okruszkowi urosły również włosy!
Ale ostatecznie woli jednak być naturalny :)
Na koniec zdjęcie, przy którym aż wstrzymuję oddech pod wpływem jego dojrzałości i piękna.
No rośnie Wam ten Okruszek. Niedługo już nie będzie Okruszkiem :) wiesz, pozostanie w Polsce jest Wam chyba pisane - przemyslcie jeszcze raz czy oby na pewno macie tam po co wracać ;)
OdpowiedzUsuńŚliczne zdjęcia, widzę, że nie tylko mojego synka tak bardzo ciągnie do tabletów, laptopów, itd.
OdpowiedzUsuńSłodziak mały :)
OdpowiedzUsuńRośnie w oczach, a dopiero co był taki malutki. Eh, jak ten czas mija. :)
OdpowiedzUsuńNa ostatnim zdjęciu trochę przypomina mi rapera Słonia ;D
OdpowiedzUsuń