W ciąży nie jestem. Ani nie będę. Przynajmniej nie w tym roku ;) i w następnym chyba też nie... Ha! Powiem Ci, że bycie mamą takich chłopców w wieku Leona i Kuby bardzo rozleniwia. Bo jednak opieka nad noworodkiem, a kilkulatkiem, to całkiem inna para kaloszy. Nie zmienia to jednak faktu, że śledzę, jakkolwiek, by to nie zabrzmiało, mamy, którym urodziły się niedawno dzieci lub dopiero urodzą i mam okazję pozachwycać się nad produktami niemowlęcymi. Niektóre mam na oku nawet od roku. Dziś chciałabym się z Tobą podzielić moimi małymi odkryciami, ukochaniami.
KOKONIK
Wiele marek odkryłam o wiele za późno. Jedną z nich jest Kokonik i ich otulacze. Leon uwielbiał być spowijany i często dosyć się męczyliśmy z różnymi kocykami i chustami, a mogło być o wiele prościej z tym gadżetem! Zasuwasz zamek i gotowe.
FOTO KARTY
Są wspaniałe. Co prawda pałam również miłością do tradycyjnych albumów, do podpisywania, wklejania, ale opcja ta jest świetnym ułatwieniem! Nawet do albumów, co by zaoszczędzić czasu na wypisywanie.
KOSZ MOJŻESZA
Przy Leonie zaspokoiłam trochę swoją kołyskową miłość, ale ten kosz szczególnie mnie prześladuje i jakbym miała być teraz w ciąży, to tak długo bym nudziła mojego męża, że miałby dość i mi go w końcu kupił :D tani nie jest. Najmniejszy koszt to 189 złotych z materacykiem. O TU. Do tego dochodzi jednak jeszcze stojak i przynajmniej dwa prześcieradełka. Ale warto. Wiem od wielu mam, że się sprawdza. Dziecko śpi w nim spokojnie, ma mniej przestrzeni, jak w takim kokoniku. To taki gadżet, który zawsze potem się nam zwróci.
KOMPLET DO PORODU
Jakuba rodziłam w szpitalnej koszuli, Leona w zwykłym szmaciaku. Wiem, że wiele osób uważa takie rzeczy za zbędny zakup. Bo przecież koszulę do porodu wyrzuca się po fakcie. Ja jednak jestem w tych sukienkach, a szczególnie w tym komplecie zakochana. Spódniczkę świetnie się zakłada i można ją ściągnąć w ostatniej fazie porodu. A jeśli poplami się bluzka, to i ją można z powodzeniem wyprać. Dodatkowo top ma wbudowany stanik, który przytrzyma biust i ewentualne wkładki laktacyjne. W niej również KTG czy znieczulenie nie będzie problemem. Dla mnie mistrzostwo.
KOCYKI i PIELUCHY
Tu nie będzie jednego. Kocham kocyki. Tym razem na pewno bym postawiła na kocyk minky, dzianinowy i bambusowy. I musiałabym ubłagać męża swego o dodatkową szafkę tylko na nie. Kocyki i pieluszki. Bambusowe, muślinowe. Ten poniżej wyjątkowo skradł moje serce. Ten kolor!
Wiem, wiem. To opcja tylko dla dziewczynki. Chłopca obdarzyłabym szarakiem, lub nawet musztardką ;)
TORBA DO WÓZKA
Przy Leonie spełniłam swoje marzenie o torbie Skip Hop i cieszyłam się nią dość długo. Była bardzo fajnie zrobiona, praktyczna. Jednak z czasem mnie zawiodła. Jej zewnętrzna tkanina wodoodporna okazała się jej minusem, bo torba zaczęła blaknąć i pękać, choć w żaden sposób jej nie "maltretowałam". Tym razem postawiłabym na coś prostego, ale dalej funkcjonalnego, z dużą ilością kieszonek. Torby po 400 złoty mnie przerażają :D choć są piękne! Ta z BabyOno zaspokaja moje potrzeby estetyczne i jest w przystępnej cenie.
CHUSTA
Moja miłość. Tym razem wybrałabym coś subtelnego, w kolorach szarości, bieli, nawet czerni. I nie w paski. Bardzo podobają mi się sploty żakardowe. Nie wiem, czy skończyłoby się na jednej. Mąż musiałby i kolejną szafeczkę na chusty przygotować. Raczej znów bym sięgnęła po firmę LennyLamb.
KURA LA MILLOU
Miałam różne poduszki do karmienia i bardzo chciałabym poznać tą uroczą panią! Na pewno skradłaby serca wszystkich domowników. Gorzej, jakby każdy się o nią bił i musiałabym kupić aż cztery sztuki. To już podchodzi pod "hurtowo"? Pod linkiem możesz ją nabyć w promocyjnej cenie.
TERMOFOR MrB Lullalove
O kolkach trochę wiem. Wiem też, że każde dziecko reaguje na różne sposoby. U Kuby sprawdzało się ogrzewanie brzuszka i masaż. Mieliśmy już pestki wiśni do podgrzewania w mikrofali, termofor napełniany wodą, a odkąd wpadł mi w oko ten gość nie mogę o nim zapomnieć. Świetny patent, gdzie nie jesteśmy od niczego zależni. Do tego może służyć również jako przytulanka i zabawka sensoryczna. Lubię bardzo taką wieloużytkowość.
I jak? Któryś produkt Cię zaskoczył/poznałaś go dopiero dzisiaj? Czy może dostrzegłaś ten, który również Cię w sobie rozkochuje?
Czytaj dalej »
KOKONIK
Wiele marek odkryłam o wiele za późno. Jedną z nich jest Kokonik i ich otulacze. Leon uwielbiał być spowijany i często dosyć się męczyliśmy z różnymi kocykami i chustami, a mogło być o wiele prościej z tym gadżetem! Zasuwasz zamek i gotowe.
FOTO KARTY
Są wspaniałe. Co prawda pałam również miłością do tradycyjnych albumów, do podpisywania, wklejania, ale opcja ta jest świetnym ułatwieniem! Nawet do albumów, co by zaoszczędzić czasu na wypisywanie.
KOSZ MOJŻESZA
Przy Leonie zaspokoiłam trochę swoją kołyskową miłość, ale ten kosz szczególnie mnie prześladuje i jakbym miała być teraz w ciąży, to tak długo bym nudziła mojego męża, że miałby dość i mi go w końcu kupił :D tani nie jest. Najmniejszy koszt to 189 złotych z materacykiem. O TU. Do tego dochodzi jednak jeszcze stojak i przynajmniej dwa prześcieradełka. Ale warto. Wiem od wielu mam, że się sprawdza. Dziecko śpi w nim spokojnie, ma mniej przestrzeni, jak w takim kokoniku. To taki gadżet, który zawsze potem się nam zwróci.
KOMPLET DO PORODU
Jakuba rodziłam w szpitalnej koszuli, Leona w zwykłym szmaciaku. Wiem, że wiele osób uważa takie rzeczy za zbędny zakup. Bo przecież koszulę do porodu wyrzuca się po fakcie. Ja jednak jestem w tych sukienkach, a szczególnie w tym komplecie zakochana. Spódniczkę świetnie się zakłada i można ją ściągnąć w ostatniej fazie porodu. A jeśli poplami się bluzka, to i ją można z powodzeniem wyprać. Dodatkowo top ma wbudowany stanik, który przytrzyma biust i ewentualne wkładki laktacyjne. W niej również KTG czy znieczulenie nie będzie problemem. Dla mnie mistrzostwo.
KOCYKI i PIELUCHY
Tu nie będzie jednego. Kocham kocyki. Tym razem na pewno bym postawiła na kocyk minky, dzianinowy i bambusowy. I musiałabym ubłagać męża swego o dodatkową szafkę tylko na nie. Kocyki i pieluszki. Bambusowe, muślinowe. Ten poniżej wyjątkowo skradł moje serce. Ten kolor!
Wiem, wiem. To opcja tylko dla dziewczynki. Chłopca obdarzyłabym szarakiem, lub nawet musztardką ;)
TORBA DO WÓZKA
Przy Leonie spełniłam swoje marzenie o torbie Skip Hop i cieszyłam się nią dość długo. Była bardzo fajnie zrobiona, praktyczna. Jednak z czasem mnie zawiodła. Jej zewnętrzna tkanina wodoodporna okazała się jej minusem, bo torba zaczęła blaknąć i pękać, choć w żaden sposób jej nie "maltretowałam". Tym razem postawiłabym na coś prostego, ale dalej funkcjonalnego, z dużą ilością kieszonek. Torby po 400 złoty mnie przerażają :D choć są piękne! Ta z BabyOno zaspokaja moje potrzeby estetyczne i jest w przystępnej cenie.
CHUSTA
Moja miłość. Tym razem wybrałabym coś subtelnego, w kolorach szarości, bieli, nawet czerni. I nie w paski. Bardzo podobają mi się sploty żakardowe. Nie wiem, czy skończyłoby się na jednej. Mąż musiałby i kolejną szafeczkę na chusty przygotować. Raczej znów bym sięgnęła po firmę LennyLamb.
KURA LA MILLOU
Miałam różne poduszki do karmienia i bardzo chciałabym poznać tą uroczą panią! Na pewno skradłaby serca wszystkich domowników. Gorzej, jakby każdy się o nią bił i musiałabym kupić aż cztery sztuki. To już podchodzi pod "hurtowo"? Pod linkiem możesz ją nabyć w promocyjnej cenie.
TERMOFOR MrB Lullalove
O kolkach trochę wiem. Wiem też, że każde dziecko reaguje na różne sposoby. U Kuby sprawdzało się ogrzewanie brzuszka i masaż. Mieliśmy już pestki wiśni do podgrzewania w mikrofali, termofor napełniany wodą, a odkąd wpadł mi w oko ten gość nie mogę o nim zapomnieć. Świetny patent, gdzie nie jesteśmy od niczego zależni. Do tego może służyć również jako przytulanka i zabawka sensoryczna. Lubię bardzo taką wieloużytkowość.
Eh... Jak nic przy kolejnej ciąży stałabym się gadżeciarą :) Tę wanienkę odkryłam dopiero teraz. Jest naprawdę bardzo fajnie pomyślana! I odpowiada na różne nasze potrzeby, które nie zostały spełnione przez inne marki. Poczytaj o niej koniecznie, jeśli jesteś przed zakupem tego elementu wyprawki!
I jak? Któryś produkt Cię zaskoczył/poznałaś go dopiero dzisiaj? Czy może dostrzegłaś ten, który również Cię w sobie rozkochuje?
Daj koniecznie znać w komentarzu!