Wczoraj miałam wziąć udział w ostatnim dniu wyzwania u Uli na blogu SenMai, jednak po napisaniu piątkowego posta o dwudziestym pierwszym tygodniu Okruszka nie miałam już czasu, a przyznam, że i sił również. Nerwy mnie trochę pochłonęły i biegałam to tu, to tam, by to jakoś rozładować. Mam nadzieję, że dzisiejszy dzień będzie spokojniejszy! Poniżej moje ulubione zdjęcia z minionego tygodnia :)
Miłej soboty!
najulubieńsze |
Haha jaka rozesmiana paszcza :) Twoje najulubiensze jest też moim najulubienszym :)
OdpowiedzUsuń:) nie wiem gdzie pomieścić te moje najulubieńsze ;)
UsuńWszyscy roześmiani od ucha do ucha i tak trzymać!
OdpowiedzUsuńNawet Ula nie napisała jeszcze 5 postu z wyzwania. ;)
W końcu jednak się zmobilizowała, a ze mnie uleciały słowa :) uśmiech to podstawa!
UsuńAle fajny śmieszek na ostatnim zdjęciu :)
OdpowiedzUsuńSobota minęła, zatem miłej niedzieli życzę :)
Dziękujemy! Kuba ostatnio ciągle się śmieje, mam nadzieję, że będzie to trwało i trwało :)
UsuńA co to Jakubko tak zajada, że taki szczęśliwy? :)
OdpowiedzUsuńZiemniak z burakiem. Nasz hit :)
UsuńAle szczęśliwy :)
OdpowiedzUsuńAle radość z jedzenia! :) jak tam zdrowie R. i sprawa Waszego wyjazdu?
OdpowiedzUsuńDziękujemy, antybiotyk zrobił swoje :) o wyjeździe napiszę jeszcze dziś!
UsuńCzekamy! ;)
UsuńO, ale ładnie już jem :)
OdpowiedzUsuń