sobota, 31 stycznia 2015

sobotnie 'the best photos' - 16

Śniegowe dzień dobry! To co może sprawić jedna noc wywołuje wielkie "wow"! U Was również tyle śniegu? Zwykle tworzę zdjęciowego posta wcześnie rano, ale Jakub całą noc walczył z katarem i gorączką, a ja walczyłam z nieugiętym snem. Rano trochę odsypialiśmy, a sam Okruszek robi to właśnie teraz śpiąc już drugą godzinę! Wierzcie mi. To jest naprawdę wyjątkowa sytuacja. O naszym wyjeździe do Polski na razie nie mam ochoty pisać, ale może przemogę się w poniedziałek i o wszystkim Was poinformuję. Niemniej jednak dziękuję bardzo za Wasze komentarze!...
Czytaj dalej »

czwartek, 29 stycznia 2015

22 TO - Pięć miesięcy razem!

Budzę się, ale nie otwieram jeszcze oczu. Słyszę ciche pikanie Ktg i delikatny powiew na policzkach. O dziwo nic mnie nie boli. Pamiętam, że kiedy zasypiałam jeszcze mnie rwało w dole brzucha, a teraz czuję jedynie przyjemny, błogi spokój. I odrętwienie. Próbuję ruszyć ręką - udało się. Z nogą po tej samej stronie już gorzej. Jeszcze nie wiem, że za godzinę, gdy będę chciała wstać nie będę jej prawie czuła. Efekt znieczulenia. Otwieram w końcu oczy i mój wzrok od razu pada na długą kartkę wysuwającą się powoli z maszyny. Czarne kreski skaczą w...
Czytaj dalej »

sobota, 24 stycznia 2015

sobotnie 'the best photos' - 15

Ahoj! Wczoraj miałam wziąć udział w ostatnim dniu wyzwania u Uli na blogu SenMai, jednak po napisaniu piątkowego posta o dwudziestym pierwszym tygodniu Okruszka nie miałam już czasu, a przyznam, że i sił również. Nerwy mnie trochę pochłonęły i biegałam to tu, to tam, by to jakoś rozładować. Mam nadzieję, że dzisiejszy dzień będzie spokojniejszy! Poniżej moje ulubione zdjęcia z minionego tygodnia :) Miłej soboty! najulubieńsze  ...
Czytaj dalej »

piątek, 23 stycznia 2015

21 TO - bezruch, smaki i krągłe bułeczki

Dziś Okruszkowi mija dwadzieścia jeden tygodni, małymi krokami zbliżamy się do skończonego piątego miesiąca, a mnie przeraża wizja skończonego pół roku! No bo przecież miesiące miesiącami, ale kiedy można powiedzieć pół ROKU, to jest już przecież coś! Przynajmniej tak mi się wydaje :D Na początku, tak jak mówiłam ostatnio, opowiem Wam dlaczego jesteśmy jeszcze w Polsce. I dlaczego męczy mnie ta sytuacja. Otóż, jak wszystkim (lub mniejszości) wiadomo mieliśmy wyjechać w poniedziałek. Jednak naszemu kierowcy natrafiła się nowa praca i tak miał podpisać...
Czytaj dalej »

czwartek, 22 stycznia 2015

Dzień czwarty: Coś z niczego.

Witajcie w dniu przedostatnim wyzwania! Dzisiejszy temat sprawiłby mi sporo trudności, gdyby nie fakt, że nie muszę przedstawiać swojego osobistego talentu. Już kiedyś w sumie pisałam o tym co lubię i co kiedyś czyniłam z pasją (myślę, że można to uznać za talent) i nie chciałabym się powielać. Bo teraz poza zgadywaniem o co też chodzi mojemu synkowi talentów innych brak. Na zdjęciach dzieła mojej mamy.  I bonusowo - wytkane rękami Klaudii, mojej siostry. Zmykam oglądać Wasze talenty, a my widzimy się jeszcze ...
Czytaj dalej »

środa, 21 stycznia 2015

Dzień trzeci: Doskonałość nie jest prawdą.

Najgorsze z możliwych: napisać o sobie coś pozytywnego. Wy też nie lubicie, jak ktoś Wam mówi "opowiedz coś o sobie"? Ula nieźle wystrzeliła z tym tematem. Wystrzeliła i mnie ustrzeliła! Bo jeśli chodzi o pozytywne cechy bardzo trudno być obiektywnym i jest to prawda nad prawdami. Ostatnio przeczytałam ciekawe zdanie: doskonałość nie jest prawdą. Podpięłabym pod nią również obiektywizm. Ale ale. Z wyzwania trzeba się wywiązać i po głębszym zastanowieniu przedstawiam Wam pięć cech, rzeczy, które uważam za przewodzące w moim codziennym życiu. Cech,...
Czytaj dalej »

wtorek, 20 stycznia 2015

Dzień drugi: Kolekcjonuję każdy dobry łyk!

Wczesne dzień dobry! Długo zastanawiałam się, jak Wam przedstawić dzisiejszy post, bo niestety stety jeszcze jesteśmy w Polsce (szczegóły w piątek) i nie mam dostępu do całej mojej kolekcji... kubków! Kubków, szklanek, filiżanek. Czegokolwiek w czym można pić gorące napoje. Od zawsze lubiłam ciekawe kubki, te bardzo duże, te miniaturowe, na mini kawkę, czy też szklanki tematyczne. I choć teraz zdjęć będzie nie dużo, to na pewno nadrobię to po powrocie ;) Czekają na rozpakowanie w Niemczech ...
Czytaj dalej »

poniedziałek, 19 stycznia 2015

Dzień pierwszy: 10 ulubionych...

Witajcie! Powiem szczerze, że nie mogłam się doczekać styczniowego wyzwania u Uli na Blogu SenMai. Zawsze wtedy moja głowa wręcz paruje pomysłami, mogę oderwać się choć na chwilę od codzienności i dać wykazać mojej kreatywności. Bo czasem ona zbyt długo drzemie. A w ostatnim czasie stała się mega leniwa. Zatem do dzieła! Dzisiejszym tematem wyzwania jest 10 ulubionych. Gdyby było 10 najgorszych, na pewno na liście pojawiłoby się: "wymyślanie dziesięciu ulubionych" :p Tak. Nigdy nie lubiłam robić list. Szczególnie list, które miałyby zebrać...
Czytaj dalej »

sobota, 17 stycznia 2015

sobotnie 'the best photos' - 14

Przeglądając zdjęcia z tego tygodnia stwierdziłam, że Jakubko to ma szczęście. Dwoje rodziców, którzy świata poza nim nie widzą, dwie babcie, dwóch dziadków, masa wujków, cioć (Radka (ups) pięć sióstr i jeden brat, moje dwie i również jeden brat, a do tego trzeba doliczyć resztę dalszej rodziny od groma), a dodatkowo dziś spotka się z prababcią, z którą zdjęcie na pewno pojawi się za tydzień. I jak tu nie być rozpieszczonym? ;p  ...
Czytaj dalej »

piątek, 16 stycznia 2015

20 TO - marchewkowe pole, spacery, wzrosty wszelakie.

Kolejne słoneczne - dzień dobry. Słońce mnie rozleniwia. Rozpieszcza. I boję się, że przekraczając granicę sypnie nam zimnem w twarz. Jednak na razie cieszymy się tą ciepłą aurą i tym samym żegnamy dwudziesty tydzień życia Okruszka. Spowolniłam i choć nadal mam wrażenie, że dni zbyt szybko uciekają, że choć minęły dla innych tak krótkie prawie pięć miesięcy, to nie potrafię sobie przypomnieć, jak to było trzymać Jakubka jednotygodniowego, niemniej cieszę się każdym dniem, każdym uśmiechem, nową umiejętnością. Po prostu - całym nim. Wspominałam...
Czytaj dalej »

środa, 14 stycznia 2015

Trudno nam się rozstać.

Słoneczne dzień dobry! Czy u Was również pogoda krzyczy bardziej wiosną niż zimą? Dosłowne szaleństwo. I choć nie wiem, jaka pogoda jest w Niemczech, tak bardzo się cieszę, że jeszcze możemy się nacieszyć taką aurą tutaj w Polsce, bo tylko tutaj ma ten odpowiedni klimat starych uliczek i ulubionych parków. Tak. Jesteśmy jeszcze w Polsce. Przepadły nam już dwa terminy planowanego powrotu i przepadnie również trzeci, bo jak mieliśmy jechać w czwartek, tak ostatecznie jedziemy w poniedziałek. I to jest mus musowy, o którym nawet nie chcę myśleć....
Czytaj dalej »

sobota, 10 stycznia 2015

sobotnie 'the best photos' - 13

Zawsze starałam się dodać Okruszkowe zdjęcia rano, jednak dziś udało nam się trochę pospać, potem odwiedziliśmy nowo-narodzonego Marcela (synek brata R.) i jakoś wszystko się przeciągnęło. Maluch wzbudził we mnie dziwne wzruszeniowe emocje, aż nie mogłam sobie wyobrazić, że przecież Kubuś ponad cztery miesiące temu przecież też był taki malutki! A teraz? Ciężki pulchniaczek z niego, który nieźle dokazuje i lubi stawiać na swoim :) Dzieci za szybko rosną. Jednak, żeby nie przedłużać - upamiętniamy dziewiętnasty tydzień Okruszka. Tabaluga. ...
Czytaj dalej »

piątek, 9 stycznia 2015

19 TO - powinności, skoki i kacze sprawy.

Mam wrażenie, jakbym osiemnasty tydzień opisywała wczoraj. A tu jesteśmy już o calutki kolejny starsi i hm mądrzejsi? Na pewno! Choć ta mądrość staje się teraz troszkę uciążliwa - czyt. przechodzimy chyba przez skok rozwojowy - i radość miesza się ze zmęczeniem. Odnośnie skoków - czy wiedziałyście dokładnie, że następuje on własnie teraz? Bo nie wiem, jak odbierać te wahania od 14 tygodnia aż po 19. Wiem, że dzieci różnie to przechodzą, w różnym wieku i u nas chyba jest idealnie na końcówce. Jakubko od kilku dni jest wprost nieznośny. Śmieje się,...
Czytaj dalej »