czwartek, 25 września 2014

Gdy ręce opadają suszarka idzie w ruch.

Gdy bujanie, lulanie, masowanie i gorący woreczek z pestkami wiśni nie dają rady:




11 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Położna mówiła nam, że kolkę rozpoznamy na pewno i... tak, to jest raczej kolka :p w końcu nas dopadła...

      Usuń
  2. Oj Biduś mały... oby bolący brzuszek szybko odszedł w niepamięć!
    Przytulam :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale mi go szkoda, że bidulek musi się męczyć. Ale jak suszarka pomaga to muszę zapamiętać! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzeba próbować wszystkiego :) a suszarka pomaga właśnie ciepłym powietrzem i buczeniem silnika ;)

      Usuń
  4. Ale naskrobałaś przez ten czas, kiedy mnie nie było ;) Ja, jak byłam mała, uspokajałam się przy odkurzaczu :D Podobno to dlatego, że dzieci w życiu płodowym słyszą wszystko jako szumy i suszarka/odkurzacz dają im poczucie bezpieczeństwa :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skrobałam i zastanawiałam się dlaczego nagle ucichłaś! Dobrze, że już jestes :* ja właśnie też tak słyszałam, a przy suszarce dodatkowo dochodzi ciepło pomagające na brzuszek :)

      Usuń
  5. No to wrzucam do woreczka pomysł "co poradzić na ból brzuszka". Oby szybko przeszło! Pozdrawiam, trzymajcie się cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
  6. My się męczymy ze wzdęciami, na szczęście ręce jeszcze dają radę ;) ale dobrze, wiedzieć, że suszarka działa cuda!

    OdpowiedzUsuń
  7. Też słyszałam o tym sposobie zasypiania, ale nigdy nie miałam okazji go wykorzystać :). U nas synek zasypia niemal od razu, także jak na razie nie musimy go długo namawiać do zasypiania, ale dobrze wiedzieć, że ten sposób działa :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń