Ten tydzień minął nam w porannym chłodzie, późniejszym słońcu, długich spacerach i wizytach u znajomych. Jesteśmy starsi o cały tydzień, dojrzalsi, bogatsi o uśmiechy, łzy i kilogramy. Tzn. Okruszek jest. W środę na wizycie położnej nasz malec ważył 4480, czemu była zdziwiona sama położna. Mamy małego łakomczucha. Nie ma co.
Będąc przy wagowych sprawach - pod koniec ciąży ważyłam 69,3 kg. Teraz 61. Waga początkowa - 55,5. Trochę nam zostało nadwyżki, jednak jeszcze trzy tygodnie połogu i bierzemy się za siebie!
Dzisiejszej nocy, kiedy oczy się delikatnie kleiły patrzyłam na Jakubka wtulonego we mnie, strojącego miny, uśmiechniętego i nie mogłam uwierzyć, że jeszcze niedawno go nie było. Że trzymałam dłoń na brzuchu i zastanawiałam się jak będzie wyglądał. A teraz jest. Wygląda. Patrzę na niego i zauważam już pewne zmiany. To jak rośnie, jak reaguje. Kocham go coraz mocniej. I dziwię się, że jeszcze mocniej się da.
Chichotki |
Co nowego?
- czołgamy się
- unosimy wysoko głowę i trzymamy ją kilkanaście nawet sekund
- patrzymy i zauważamy
Zakończyło się również wrześniowe wyzwanie u Uli i naprawdę bardzo się cieszę, że udało mi się być z Wami cały ten tydzień. Pomogło mi ono również się zakręcić, nakręcić poporodowo i oby tak dalej :)
Ściskam mocno i lecę oglądać The Walking Dead. Drobne przyjemności.
Już nie mogę się doczekać tych chwil :)
OdpowiedzUsuńJa też już nie mogę się doczekać! A Okruszek ma taki piękny uśmieszek na buźce, że aż się człowiek rozpływa!
OdpowiedzUsuńNawet nie wiesz ile mnie kosztowało uchwycenie tego uśmiechu! A tu pach, piąta rano i wygrałam:D
UsuńA jak Ty się Kochana czujesz w tym połogu? Mam nadzieję, że wszystko jest dobrze, ładnie się goi i jest coraz lepiej ;)
OdpowiedzUsuńJakubko jest cudny! Cieszę się, że masz Go już przy sobie, możesz się Nim cieszyć... Zazdroszczę ;)
Oby dalej wszystko tak ładnie się układało i Dziecinka zdrowo rosła ;)
Dziękuję :) Powiem Ci, że czuję się tak, jakbym nie rodziła trzy tygodnie temu :) wszystko jest jak najlepiej i teraz tylko czekam na koniec połogu na większe harce :D
Usuńnawet się nie obejrzysz, a Wasz Maluch będzie z Wami. Ja jeszcze niedawno też tak wyczekiwałam:) a tu widzisz.
O rety! To wspaniale, że tak dobrze się czujesz! :)
UsuńSliczny :) Gratulacje!
OdpowiedzUsuńOjej co za uśmiech, uwielbiam tę uśmiechy :) Tonia juz patrzy tak swiadomie i coraz częściej się uśmiecha świadomie :)
OdpowiedzUsuńCudowny, uśmiechnięty mały człowiek!
OdpowiedzUsuńA Ty funduj sobie jak najwięcej tych drobnych przyjemności :)
Jejku, taki jeszcze malutki, a taki duży i tak dużo potrafi i szybko się uczy... Ani się obejrzymy a nasze maluchy będą chodzić do szkoły :)
OdpowiedzUsuń