poniedziałek, 17 listopada 2014

1. Daj mi 100 tys. złotych a powiem Ci jak mieszkam.

"Pozostałe saldo: 3000 zł"

Klikam 'wybierz wszystko'. Dziś jedziemy na ostatnie zakupy do Krakowa. Zasłony, kolorowe poszewki, świece, kwiaty i inne dodatki, które sprawią, że poczujemy w końcu oddech spokoju wirujący na wiosennych firankach. Przysiądziemy na kanapie, przyciągnę nogi do siebie i położę brodę na kolanach. Rozejrzę się po naszych pięknych przestrzeniach i poczuję szczęście. R. obok, Jakubko na panelach układający klocki, w tle spokojna muzyka. Jeszcze jakiś czas temu tylko o tym marzyliśmy. Jakiś czas temu sto tysięcy złotych było jedynie liczbami na koncie, a teraz jest to Tu i Teraz.



Mieć nagle dużo pieniędzy i nie wydać ich na głupoty, to sztuka. Nie iść na miasto i nie zaszaleć. Nie nakupować ubrań, torebek, butów, słodkich ubranek dla swego dziecięcia. Nie urządzić imprezy życia! Choć impreza w naszym potrójnym wydaniu mogłaby się okazać kiepska :p chyba że babyparty.

Teraz chcę mieć dom. Swój własny. W Polsce. Miejsce do którego można wracać. Miejsce wymarzone, wykochane, wypieszczone. W którym będzie mógł być z nami każdy. Dom rodzinnych śniadań, uroczystych obiadów, grillowych kolacji. 100 tys. złotych byłoby wspaniałym wstępem do tego upragnionego. Teraz mało realnego. Bo choć odkładamy na ten wielki projekt, to z naszymi możliwościami musimy odłożyć spełnienie tego marzenia na przyszłość. Ta niezła sumka sporo przyspieszyłaby jego realizację. Może kiedyś powstanie kontynuacja początku tego posta?

***

Z niecierpliwością czekałam na listopadowe wyzwanie u Uli. I teraz już jest! Zachęcam Was oczywiście do zabawy.

12 komentarzy:

  1. Życzę szybkiej kontynuacji posta :) Pozdrawiam ciepło. Sylwia

    OdpowiedzUsuń
  2. Życzę Ci abyś ciąg dalszy tej opowieści mogła napisać znacznie szybciej :) doskonale Cię rozumiem, ja także marzę o domku z ogródkiem...

    OdpowiedzUsuń
  3. Takie miejsce marzy sie chyba kazdemu, kto go jescze nie ma. Niestey u mnie podobnie jak u Ciebie nadal pozostaje on w sferze marzen.

    OdpowiedzUsuń
  4. oj mi też marzy się dom...taka własna, cicha przystań, miejsce na tradycje, rodzinne posiadówki do rana, picie kawy w ogrodzie i przestrzeń...100 tys. niby nic, a jednak coś;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Obyś szybko mogła urządzać swój wymarzony dom! Trzymam mocno kciuki i wierzę, że w końcu będzie Wam to dane :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Przepiękny projekt domu. Cudownie byłoby usiąść w tym ogrodzie latem o poranku i jeść śniadanko, ale się rozmarzyłam:). Świetny cel, trzymam kciuki, żeby został zrealizowany.

    OdpowiedzUsuń
  7. Szybkiej realizacji i spełnienia marzeń:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Oj, a mnie impreza nie przyszłaby do głowy :) Za to dom, to jedno z najpiękniejszych marzeń, życzę Ci by się spełniło.

    OdpowiedzUsuń
  9. My też już marzymy o domku :( Niestety funduszy brak..

    OdpowiedzUsuń