Czekałam cały miesiąc na Wyzwanie Blogowe u Uli i jest! Jakoś zawsze wtedy czuję więcej sił do działania, często motywuję się na kolejne tygodnie, a dzisiejszy dzień szczególnie mi w tym pomoże.
Wiosnę uwielbiam, chyba nawet bardziej niż lato. Wszystko zaczyna tak pachnieć, wyglądać, czuć. A ta wiosna będzie wyjątkowa, bo pierwsza z moim synkiem Jakubkiem! Kiedyś nie za wiele planowałam, od niedawna jednak lubię. Tym bardziej, że walczę o pewną harmonię w naszym życiu. Co zatem chciałabym zrobić/rozpocząć na wiosnę?
Chciałabym w końcu pozbyć się wymówek. Zacząć dobrze jeść,a nie tylko o tym mówić. Systematycznie ćwiczyć, a nie tylko planować. Nie wynajdywać powodów dla których w danym dniu nie mogę oddać się aktywności fizycznej, a raczej szukać sposobów, by odhaczyć to zadanie na "liście dnia". Myślę, że wiosna jest świetnym momentem na taki plan. W końcu można się pozbyć zimowej skorupy i pojąć, że jednak bycie Fit jest fajne!
Z pierwszym punktem delikatnie wiąże się też kolejny. A chodzi o dobre jedzenie. Jednak to chciałabym rozszerzyć również na mojego synka. Zaczytuję się w przepisach Blw i powolutku chciałabym się za nie zabrać. Co prawda takie potrawy mój R. jadłby niechętnie, ale na naszą dwójkę (mnie i Okruszka) znacznie łatwiej będzie się gotowało. Warzywa i owoce - witajcie!
Ostatnim punktem do realizacji (są zbyt poważne, by było ich więcej, a jeszcze przy moim zbieraniu się... ;p) są jak najczęstsze spacery, jak ten wczorajszy, który okazał się naprawdę wielką przyjemnością! Mówimy stop siedzeniu w domu. Nawet jeśli pogoda nie ta co powinna :)
A Wy co szykujecie na wiosnę? Plany porobione?
Oprócz standardowych planów, podobnych do Twoich, które towarzyszą mi od początku roku i chociaż w części je realizuję, planuję zadbać o swoja twarz. Miałam już ostatnio ekstremalne problemy ze skóra twarzy i postanowiłam to zmienić. Od tygodnia stosuję odpowiednio dobrane kosmetyki naturalne i już jest o niebo lepiej. :)
OdpowiedzUsuńObyś zrealizowała wszystkie swoje plany! :)
Sama dobierałaś takie kosmetyki? Ja też ostatnio walczę z twarzą. Szare mydło trochę pomaga, ale i tak nie do końca. Wiele bym dała za jakiś cudowny specyfik ;)
UsuńPozbycie się wymówek to genialny plan! Powodzenia:)
OdpowiedzUsuńPiękne zdrowe plany:) Ja mam podobne (piszę to jedząc batona ;) )
OdpowiedzUsuń"Pozbyć się wymówek" to bardzo dobry plan!
OdpowiedzUsuńO! Ja też chcę ciekawiej jeść! Teraz, gdy będziemy w Polsce z dostępem do "bardziej wyszukanych" produktów mogłabym wypróbować przepisy, które chodzą za mną od dłuższego czasu. Oby tylko córcia mi ba to pozwoliła :)
OdpowiedzUsuńPierwszy punkt podoba mi się najbardziej, bo jeśli się chce to zawsze się znajdzie wymówkę :) Koniec z tym!
OdpowiedzUsuńPowodzenia Kochana w realizacji. Moim planem jest zrzucić ostatnie kg z ciąży:)
OdpowiedzUsuńdobre jedzonko to podstawa, wtedy człowiekowi chce się o wiele więcej :))
OdpowiedzUsuńPolecam zdrowe jedzenie, naprawdę poprawia się cera i samopoczucie :) Koniec wymówek! :)
OdpowiedzUsuńŻyczę spełnienia :)
OdpowiedzUsuńDwa najważniejsze punkty ujęłaś- więcej ruchu i zdrowsze jedzenie. Ja osobiście nie mogę się doczekać kiedy zamienię markety na bazarki z warzywami i owocami :) Dla nas jeszcze jeden punkt w postaci ogarnięcia wyprawki dla Mai, bo ciągle to przekładamy i póki co dorobiliśmy się tylko wózka. Buziaki!
OdpowiedzUsuń