piątek, 27 lutego 2015

26 TO - gluten, godzina zasypiania i co właściwie słychać u mamy dziecięcia.

Witajcie! Z racji tego, że w środę pisałam o sześciomiesięcznym Okruszku i podałam kilka aktualności, dziś będzie krócej. Taki dwudziesty szósty tydzień w pigułce, pomijając wagę (mniej więcej 9 kilo) i wzrost, bo tego dowiemy się dopiero 7 kwietnia przy okazji badania okresowego i szczepienia. zęby zęby! Karmienie Dalej karmię na żądanie. W nocy częściej, w dzień dużo rzadziej, do czego moje piersi z trudem się przyzwyczajają. Jakubko z rana zjada deserek w postaci musu owocowego, między 13, a 14 obiadek, a na wieczór kaszkę. Oczywiście...
Czytaj dalej »

środa, 25 lutego 2015

Pół roku to nie byle co!

Bo za kolejne pół będzie pełny rok, a jeśli druga połówka będzie lecieć tak błyskawicznie ciężko będzie mi nadążyć za moim synem! Syn. Syn, syn. Bo w "synka, syneczka", to ja już czasem wątpię, szczególnie przy jego poważnych minkach typu "muszę się nad tym zastanowić", "coś mi tutaj nie pasuje", czy "ojeju, a co to takiego".  Dni mijają szybko. Pach, i już jest za nami jeden miesiąc. Czasem bardzo intensywny, niekiedy mniej. Ten szósty był bardzo wyjątkowy. Wyjątkowy, bo Jakub zrobił niesamowity skok w przód (rozwojowy? okraszony...
Czytaj dalej »

sobota, 21 lutego 2015

sobotnie 'the best photos' - 18

Dobry wieczór. Jak ja dawno nie pisałam wieczorem! Ale dziś odsypialiśmy ząbkujące noce, potem spacerowaliśmy i... znów odsypialiśmy :) Cały dzień jakiś taki rozbity, zresztą jak cały tydzień, ale myślę, że kolejny będzie dużo lepszy! Poniżej moje ulubione zdjęcia, na których Jakubko zdziwiony jest misiem większym od siebie (ta powaga!): Ale tata go szybko do niego przekonał! A tak Jakubko reaguje na wszelkie nowości. A gdy w grę wchodzi jego ulubiona pszczoła nie zwraca uwagę na nic innego. Nawet na swoje nakrycie głowy. W...
Czytaj dalej »

piątek, 20 lutego 2015

25 TO - śpij kochanie, pełzaj i baw się baw!

Dwudziesty... piąty! Tydzień Okruszka. Musiałam się upewnić. I znów załamać ręce nad "umykającymi dniami". Wy też macie wrażenie, że każdy kolejny tydzień jest intensywniejszy, ciekawszy i nagle uderza, że j u ż minął? Nasz dwudziesty piąty rozpoczął się słonecznym spacerem i popołudniowym grillem. Jedliśmy jednak już w domu, bo mimo wszystko mamy tą końcówkę lutego ;p Wieczorem za to wpadli do nas najlepsi krefeldzcy wujkowie, czyli Aga z Sebkiem i trochę poszaleliśmy. Wróć. Oni poszaleli. Ja trzymałam się swojej herbaty i z oporem dotrwałam...
Czytaj dalej »

środa, 18 lutego 2015

Od kuchni - Leniwa kremówka

Leniwa, czyli coś idealnie dla mnie! I na pewno dla wielu z Was. Jak nie dla każdego, bo kto czasem nie lubi po prostu poleniuchować? A przy leniuchowaniu jedzenie smakuje wyjątkowo, więc zjedzenie leniwej kremówki jest niebem w gębie! Za dużo leniwego? Nigdy nie jest za dużo! No, chyba, że dom się zapuszcza i trzeba w końcu wziąć się za ogarnianie :) Zapraszam Was na ciasto szybkie, tanie i co najważniejsze - mega smaczne. Składniki:  - 2 duże opakowania krakersów prostokątnych - 3/4 szklanki cukru - 3 szklanki mleka - 60 g masła -...
Czytaj dalej »

sobota, 14 lutego 2015

sobotnie 'the best photos' - 17

Dzień dobry!  My po ciężkiej nocy z pobudkami co godzinę z powodów nieznanych. Bo szczepieniu już tego przypisać nie mogę, jakie więc inne cholerstwo się przypałętało? Robimy kawę, śniadanie, powoli się ogarniamy i szykujemy na spacer, bo szykuje się piękna pogoda :) Aktywnej, słonecznej soboty, i leniwej niedzieli jutro ;) Próbowaliśmy kąpać dalej na leżąco - polegliśmy.  Kolor oczu dalej jest zagadką. Nie potrafi się określić dokładnie po żadnej ze stron :)  Taki jestem ważny! Ale czasem po prostu chcę się...
Czytaj dalej »

piątek, 13 lutego 2015

24 TO - poszczepienne marudzenie, zabawy i jedzenia ciąg dalszy.

Dzień dobry. Wczoraj w głowie tworzył się post przy okazji przygotowywania zdjęć, a dziś obudziłam się z kompletnie pustą głową. Stwierdzenie "obudzić" też odbiega mocno od normy, bo było to raczej zerwanie nerwu otwierającego nagle powieki, naderwanie mięśnia wyskakując z łóżka i uszkodzenie stopy w drodze do wózka. Ano wózka. Jakub tej nocy trzy razy budził się z wrzaskiem, a ja kompletnie nie wiedziałam o co mu chodzi. Jedynie wyciągnięcie go z łóżka i ululanie w wózku pomagało. Kładłam się z powrotem i rytuał wyskakiwania - nadrywania powtarzał...
Czytaj dalej »

poniedziałek, 9 lutego 2015

To przecież "tylko" butelka

W życiu każdej mamy przychodzi czas, kiedy maluje ładnie oko i z westchnięciem wyrusza samotnie lub też z bliską osobą na miasto, by trochę pobuszować po sklepach. Samotnie. Bez ukochanego dziecięcia. I choć w międzyczasie pojawia się tęsknota, to poza tym jest super ubaw i swoboda, która wręcz łaskocze serce. Bo któż nie lubi zakupów? I to na luzie, bo można spokojnie przymierzyć, nie martwić się o to, że za gorąco i dziecię się przegrzeje, że zaraz się rozedrze bo głodne. Przecież teraz jest w domu, z tatą, ciocią, babcią. Jak zgłodnieje dostanie...
Czytaj dalej »

sobota, 7 lutego 2015

23 TO - sobotnie, niemiecko, z jednym zębem.

Sobotnie dzień dobry! Dziś powinnam króciutko, praktycznie tylko zdjęciowo, ale z powodu przyjazdu do Niemiec nie miałam kompletnie czasu na 23 TO. Jednak jak to mówią"co się odwlecze to nie uciecze"i jesteśmy dla Was dziś, przy okazji sobotnich zdjęć. Wiecie? Nie mogę uwierzyć, że piszę już tego posta w Niemczech, w swoim łóżku, na swoim laptopie. Przyjechaliśmy w czwartek wieczorem i jak to powiedział R. "wszędzie dobrze, ale w domu..." sami wiecie :) Jakubko był zdziwiony zmianą otoczenia, ale kilka dni i myślę, że się na nowo przyzwyczai....
Czytaj dalej »

wtorek, 3 lutego 2015

Wychodzą czy nie?

Pytanie główne ostatniego tygodnia. Pytanie, które gryzie, męczy i zagląda w buzię małemu Jakubkowi. Zaczęło się od gorączki w piątek, którą co zbijaliśmy, to znów się pojawiała z bardzo uciążliwym katarem. Już miałam jechać na Całodobówkę, bo "a nóż to coś więcej niż zęby", jednak odeszła tak samo szybko, jak przyszła zostawiając po sobie rozpulchnione i zaczerwienione dziąsła. Tak moi mili. Wypatrujemy zębów. I gdyby to wypatrywanie zamykało się jedynie na zaglądanie w paszczę małego Ssaka! Tymczasem tulimy, kiedy piąstka podrażni bolące miejsce...
Czytaj dalej »