wtorek, 7 kwietnia 2015

Nowiny poszczepienne...




Ahoj!

U Was również jest tak słonecznie? Co prawda łapie jeszcze chłodem, ale jesteśmy na dobrej drodze do ponad dwudziestu stopni w piątek! Powiedzcie, że i w Polsce zima odpuściła... Lub że chociaż w lipcu odpuści :D

Jesteśmy dziś po badaniu połączonym ze szczepieniem, na które czekałam cały miesiąc. I mogę stwierdzić jedno - Okruszek rośnie! Nie tylko pod względem wzrostu (69 cm) i wagi (9020 g), ale również w tym tygodniu nastąpił jego spory przełom rozwojowy. Serio, czasem patrzę na Jakubka i dziwię się, że jest już taki Duży. Że siedzi grzecznie na przewijaku i wyciąga z pudełka klocki, próbuje je do siebie przyłożyć, uderza jeden o drugi, wkłada z powrotem. Kiedy on się tego nauczył?! Ale i tak to jest nic.




Sytuacja #1

Kładę Okruszka na macie przy szafce na telewizor i idę do kuchni po ścierkę, by posprzątać po jego obiedzie. Słyszę dziwne stękanie i nagle krótki krzyk. Wpadam do pokoju, a tam Okruszek STOI, trzyma się szafki i giba na nóżkach. Szczęka w dół, potem pytanie "jak tyś to zrobił" i szeroki uśmiech z jego strony.

Sytuacja #2

Okruszek siedzi na macie i wyciąga z pudełka zabawki, my pijemy kawę. Patrzę raz - uśmiecha się niewinnie. Po kilku sekundach dalej z tym samym uśmiechem - już na brzuchu leży metr dalej. Łyk kawy - podczołguje się kilka razy i już jest przy moich nogach i wyciąga ręce. Odległość około dwóch metrów.


Wasze dziecko, dzieci również Was tak zaskakuje? Czym zaskoczyły ostatnio najbardziej?

Może powinnam przestać się już dziwić, ale dopiero takie sytuacje potrząsają mną w stylu "jak ten czas szybko leci". Bo tak z dnia na dzień niekiedy trudno to przyuważyć. Ktoś mi kiedyś powiedział, że teraz będę widzieć upływający czas w Jakubku. I wiecie co? Chyba miał rację. 

Na Głównej mamy również ząbkowanie, które nie daje żyć nocami, ale dostaliśmy od lekarki Osanit i w razie W Viburcol, więc może nas poratuje. Używacie? Macie zamiar? Czy macie coś przeciw takim "pomocom"? Ja mam zamiar spróbować dzisiejszej nocy, żeby ulżyć nie tylko sobie, ale i Jakubkowi, który przecież nie krzyczy, płacze bez powodu A powód jest ogromny. Górne dziąsła są mega rozkopane, aż boli od samego patrzenia. Tymczasem czekam aż mój malec się wybudzi z rannej drzemki i zabieram się za moje ćwiczenia. Nie ma wymówek!~

Ciepła dla Was :)

10 komentarzy:

  1. W końcu nie od parady mówi się, że po dzieciach najbardziej widać ten szybko upływający czas... ;)
    Zdolny ten Wasz chłopczyk! :) Współczuję tych dziąsełek... że też te nasze małe dzieci, takie niewinne i beztroskie już na dzień dobry muszą spotykać się z takimi przykrościami... kolki, skoki, ząbkowanie... echhh... :( Całuję Jakubka mocno i mam nadzieję, że ząbki szybko wyjdą i przestaną tak męczyć :*

    OdpowiedzUsuń
  2. U nas się pojawia nauka raczkowania. To uczucie, kiedy ujrzałaś Jakubka jak stoi, musiało być niesamowite. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. No pięknie! :D Takie sukcesy cieszą, jak nic w świecie :)
    Moja córa mnie zaskakuje coraz większą uwagą, z jaką obserwuje wszystko no i pięknym trzymaniem główki =]

    Ach.... ten czas leci i leci.... :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj tam zaraz w Polsce zima, u nas na Mazurach zimy nie było, no może przez 15 minut zanim słońce nie rozpuściło śniegu. ;)
    Oj tak Oli też nas zaskakuje swoimi zdolnościami. :) Trzeba mieć oczy wokół głowy. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Moja Karolcia co rusz mnie czymś nowym zaskakuje. Ostatnio z dnia na dzień zaczęła pokazywać paluszkiem, a najnowsze osiągnięcie to stanie samej :) po prostu przestała się nagle trzymać i stała :) cudowne są takie nowe umiejętności.

    A co do ząbkowania to mam już czasem dość... Viburcol polecam bo w najgorszych momentach dajemy. U nas zdał egzamin.

    OdpowiedzUsuń
  6. Dzieci tak mają :D Zaskakują cały czas! Zdolny ten Wasz Okruszek :) Kiedy nasz Kubuś miał z 6 miesięcy (jeszcze sam nie umiał usiąść) położyłam go na macie i zmywałam naczynia. Za chwilę usłyszałam mega śmiech, odwracam się i patrzę, a Kuba siedzi! :)

    Oby więcej tego zaskakiwania! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ojej musisz być dumna:) Piękne umiejętności.

    OdpowiedzUsuń
  8. Okruszek już naprawdę jest taki duży i mądry :) Ja raz użyłam Viburcolu, jak Maja była wyjątkowo niespokojna. Pomógł, ale mam wrażenie, że na chwilę.

    OdpowiedzUsuń
  9. Kochana czy Ty masz możliwość załatwić oryginalne krople Sab Simplex i przesłać do Polski?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, ze nie byłoby problemu. Napisz do mnie na maila ;) okruszkowewschody@gmail.com

      Usuń