piątek, 27 maja 2016

1 miesiąc życia Leona

Jakie to fajne. Ta możliwość wrócenia tutaj. Wehikuł czasu. Wiem, że gdybym dwa lata temu nie została wciągnięta w blogosferę z niezłą zagwozdką próbowałabym sobie przypomnieć, jaki to Kuba był, kiedy skończył swój pierwszy miesiąc. A teraz robię to bez problemu. Chłonę słowo. Chłonę jego dawny wzrost, dawny rozwój i dziwię się jeszcze bardziej, że teraz już taki duży jest, rozumny, kolega taki mały! I że celebrujemy dziś inny miesiąc. Miesiąc życia jego brata. Leon. Leo. Leoś. Leonek. Nasze małe dopełnienie. Spełnienie. Nasz mały gniewusek. I...
Czytaj dalej »

sobota, 21 maja 2016

W trójkę #2 Cięższe chwile.

Minęły dopiero (aż?) dwa tygodnie odkąd R. poszedł do pracy i spędzamy połowę dnia w trójkę. Ja, Jakubek i Leoś. Dwa tornada. Tak różne, a tak podobne... w krzyku :D Pisałam Wam ostatnio, jak dobrze się dzieje. Jak zaskoczyło mnie to podwójne macierzyństwo. I rzeczywiście zaskoczyło. Spodziewałam się, że będzie znacznie gorzej. Że zwariuję, że zaszyję się w domu i będę wychodzić tylko, jak R. wróci z pracy, że będę włosy z głowy drzeć. A wręcz przeciwnie. Włosy mam ciągle na głowie (umyte!), a nawet znajduję czas na szybki make up. Do tego stan...
Czytaj dalej »

czwartek, 19 maja 2016

20/21 miesiąc życia Jakubka

Co to był za miesiąc! I co to za miesiąc trwa! W ogóle to nie tylko dwudziesty miesiąc mam w tyle, ale właśnie zobaczyłam, że zapomniałam również o dziewiętnastym. Jestem w szoku. Ostatnie tygodnie ciąży kompletnie mną zakręciły. Ale to nic, w pomniejszych postach widzieliście, jak zmieniał się Jakubek, a dziś opowiem Wam, jak jest teraz z jego rozwojem. Cofając się w czasie... Największym wydarzeniem kwietnia dla Jakubka było pojawienie się na świecie jego młodszego brata. Poprzedzał to przyjazd babci, również mocno przez niego odebrany. Chłopiec...
Czytaj dalej »

poniedziałek, 16 maja 2016

Historia drugiego porodu

Najbardziej bałam się, że nie będziemy mieli z kim zostawić Jakubka. Jednak, kiedy moja mama już do nas dotarła odetchnęliśmy z ulgą. Teraz tylko trzeba było czekać. Dzień, dwa... Lekarka w piątek życzyła mi już szczęśliwego porodu. W poniedziałek w dzień terminu, gdy mnie zobaczyła zaczęła się śmiać. W środę obu nam nie było do śmiechu:) rozwarcie na 4-5 cm, główka baardzo nisko. Gdy po wizycie, już po południu, skurcze były dość dokuczliwe postanowiliśmy jechać do szpitala. Wewnętrznie czułam, że jeśli tego nie zrobimy Brzuszkowy pojawi się na...
Czytaj dalej »

poniedziałek, 9 maja 2016

W trójkę #1 Pierwszy dzień.

Czy da się wypić ciepłą kawę przy dwójce dzieci? Jasne! O ile jedno z nich śpi;) pierwszy poranek w trójkę rozpoczął się stękaniem głodnego Leona o 6. Wstaliśmy, nakarmiliśmy i przebraliśmy. W międzyczasie zrobiłam tą kawę, wstawiłam pranie i ogarnęłam sypialnię. Godzinę później Leo usnął w kołysce, a Jakubko przewracał się dopiero na drugi bok. Chyba pierwszy raz wstał nam o 8! Zjedliśmy śniadanie, powiesiłam pranie i posprzątałam kuchnię. Stwierdziłam wtedy, że wszystko ma swoje podłoże. Mogłabym rozłożyć się na kanapie, powiedzieć że nie mam...
Czytaj dalej »

niedziela, 1 maja 2016

Brzuszkowy poza brzuchem

Meldujemy się z powrotem. W powiększonym składzie o małego (no dobra, nie tak do końca małego!) człowieka, który dopełnił naszej codzienności, miłości, radości - wszystkiego! Jesteśmy w domu od dzisiejszego południa, przeziębiony Jakubko mocno dokazywał, ale mimo to jest prze uroczy z podawaniem smoczka i marszczeniem noska na płacz braciszka. Teraz oboje śpią. Jest tak cicho, że aż trudno uwierzyć, że w tym domu chowa się dwójka dzieci.  Maj nie mógł rozpocząć się lepiej. Szczególnie, że zawitała do nas pogoda i przynajmniej ten tydzień...
Czytaj dalej »