wtorek, 6 grudnia 2016

27 miesiąc życia Jakubka

Jakub mając dwa latka i trzy miesiące jest Jakubem bardzo rezolutnym. Sprytnym. Niekiedy nawet cwanym. Nadal ma swoje fochy, foszki, histerie, ale już mniej. Kiedy wspomnę jego rzucanie się na podłogę i krzyki, to naprawdę widzę, jaki zrobił postęp. Jest dużo bardziej wyciszony. Choć, jak coś mu się niepodoba, to daje o sobie znać. Jak śpi za długo, to wymyśla i marudzi, po drzemce również krzyk i tulenie się. R. jednak uważa, że to moja wina, bo jak on z nim zostaje sam, to nie ma mazania się. A jak tylko wracam, to trzyma się mojej „spódnicy”...
Czytaj dalej »

7 miesiąc życia Leona

Leo na początku tamtego tygodnia skończył siedem miesięcy. Jeszcze niedawno ciągle tylko spał z przerwą na jedzenie i przebranie pampersa, a teraz dwie drzemki w ciągu dnia są rarytasem, siedzi bez obstawy poduszek i bawi się w najlepsze swoimi zabawkami, a jeśli dorwie jakąś należącą do swojego brata, aż uszy mu się trzęsą. Jedyne co się nie zmieniło, to jego apetyt. Dalej je śmiało, jednak pierś coraz częściej spychana jest na dalszy plan. W takim tempie odstawi się szybciej niż myślałam. Szczególnie, że nie jest mu ona potrzebna do zasypiania,...
Czytaj dalej »

sobota, 26 listopada 2016

Chcesz mieć jeszcze trzecie?

Jeśli miałabym odpowiedzieć na to pytanie bez owijania w bawełnę powiedziałabym Ci krótko: Tak. Ale potem nie mogłabym się powstrzymać przed całym morzem "ale". Pewnie nawet nie wiedziałabym, kiedy zaczęły płynąć pierwsze słowa! Bo to przecież   j u ż   trzecie. Co z tego, że kiedyś rodziny miały powyżej pięciu. Przecież czasy się zmieniły. Coraz częściej widzi się model 2+1. 2+2, to już jest maksimum, trzecie często kojarzy się z wpadką, a czwarte to przeciez patologia, jak nic. Ale wiesz co? Z zazdrością patrzę na te "patologie". Mój...
Czytaj dalej »

niedziela, 13 listopada 2016

Trzy miesiące

Trzy miesiące to niby tak niewiele. W całym życiu może się wydawać niczym. Jeśli jednak idzie o pierwsze lata życia dziecka, to jest to całkiem spory odcinek czasu. Tyle może się zmienić! Co ja mówię, to już w ciągu dnia dziecko moze zacząć chodzić chociażby. Nagle i niespodziewanie. Co prawda Leo jeszcze nie chodzi :D jednak półroczniak potrafi znacznie więcej od trzymiesięcznego brzdąca, o którym ostatnio pisałam. A szczególnie ten nasz Leo, który siedzi, stoi, czołga się, a niektóre ubranka na roczek są zwyczajnie za ciasne. I nie mowa tu tylko...
Czytaj dalej »

wtorek, 9 sierpnia 2016

Rodzeństwo - miesiąc trzeci i dwudziesty trzeci .

Karmię Leona w naszym ulubionym miejscu. W sypialni, na łóżku. Rozciągam się, rozciąga się on. Przeciąga, wygina. Słodko ssie. Nasza cudowna chwila, kiedy jego błękitne oczy spotykają się z moimi. Jego zatrzymacie się i delikatny uśmiech. Aż nagle ciszę przeszywa łomot i tupot małych stóp. Jakubko wpada do sypialni, zatrzymuje się przy kołysce i łobuzersko uśmiecha. Zagląda do niej, ale kiedy spostrzega, że Leon leży obok mnie, z piskiem się na nas rzuca. Staram się chronić Leona przed szkodami, ale mimo wszystko ten odrywa się od piersi i rozgląda...
Czytaj dalej »

wtorek, 2 sierpnia 2016

Jak to jest być mamą dwójki?

Kiedy urodził się Jakub, pierworodny nasz mężczyzna, mogłam góry przenosić. Pierwszy, Wymarzony. Mieliśmy tyle entuzjazmu! I nawet budzenie się w nocy co godzinę (to żadna hiperbola) mi nie przeszkadzało. Serio. Ale minął miesiąc. Dwa. Trzy. Kolki, to były jakieś hiper mega napromieniowane - kosmiczne! Myślimy: ok, przetrwamy to. I tak trwaliśmy. Miesiąc czwarty, piąty, szósty. Brzuszek co prawda dał sobie spokój, ale usypianie to był dopiero level hard.W końcu jednak musiało to odpuścić skoro zdecydowaliśmy się na drugie :D Żartuję. Nie odpuściło....
Czytaj dalej »

sobota, 30 lipca 2016

23 miesiąc życia Jakubka

Jakubko to taki mały dorosły, któremu jedynie z mówieniem nie po drodze. Ach. I jeszcze pampersa można byłoby się pozbyć ;) Poza tymi drobnymi szczegółami mały dorosły głośno krzyczy, kiedy wstaje rano (ja też mam ochotę, ale dużemu dorosłemu nie wypada), dzielnie gna do lodówki, gdy jest głodny, zasiada przy stole bez podpórki pod pupą i dumnie pije z kubka. To picie, to pewne niespodziewane dokonanie ostatniego miesiąca. Do tej pory Kuba używał jedynie niekapka lub pił przez słomkę. Aż tu nagle kubeczek dał się oswoić i jest stałym elementem...
Czytaj dalej »