Wy też tak lubicie okrągłe liczby? Czterdzieści tygodni! Czter - dzie - ści. I mimo, że zero na końcu tak ładnie wygląda, to jednak większe wrażenie będzie na pewno robić liczba 52. Rozumiecie? Na pewno. Ja kompletnie nie mogę pojąć, że to będzie już za dwanaście tygodni. Na razie cieszymy się gorącym czerwcem i odliczamy dni do jego końca, kiedy to będę mogła pakować walizki i Polska będzie na wyciągnięcie ręki. Kubuś nie widział swojej drugiej babci już pięć miesięcy! To szmat czasu. Oboje nie możemy się doczekać :)
Lato.
Dziś mam dwa Was zdjęcia z wczorajszego dnia, kiedy to w końcu słońce przestało się nieśmiało chować i pokazało się w całej okazałości. Jakubek wtedy też pierwszy raz pokazał gołe ramionka i stópki. A ja zakochałam się w tym widoku! Niech ciepłe dni nie odchodzą. Mamy lato!
Mimo poważnej miny, Jakubek też to czuje :) Ostatnio w ogóle jest jakiś bardziej poważny, więcej analizuje, jego wskazujący paluszek jest ciągle w ruchu. To przekochane, kiedy tak wyciąga rączkę i dziubie w nowo widzianą rzecz. Najpierw ostrożnie szturcha, potem mocniej dociska, próbuje przesunąć przedmiot, aż w końcu bierze go do rączki. Najczęściej obserwujemy to przy jedzeniu.
Ziemniaczano - buraczane fryty z pieczonym łososiem |
Naleśniki z musem bananowo - borówkowym |
Butelka? Chyba żartujesz mamo! |
Wielka huśtawka konik uratowała to miejsce :)
Piaskiem, jednak też nie pogardziliśmy. Przepraszam - Kuba nie pogardził. Próbował nawet włożyć go do buzi, co raz mu się udało i nie pytajcie mnie ile mokrych chusteczek wtedy użyłam.
Ruch.
W tym tygodniu Okruszek zrobił również ogromny postęp w przemieszczaniu się. Potrafi sprawnie i długo iść trzymany za jedną rączkę, a kiedy nie ma nas w pobliżu raczkuje. Ale tak naprawdę raczkuje. Wcześniej jedynie przemieścił kolanka kilka razy i wolał się podczołgać. Teraz przemierza na raczkach pokój wzdłuż i wszerz. Nie ma dla niego rzeczy niemożliwych!
O jakie fajne... a nie, jednak tam fajniejsze. |
Końcowe szczegóły.
Waga... Pam param... Nie wiem. Ostatnio ta łazienkowa pokazywała 9,5 kg. Nie wiem też ile mierzy, ale ubranka 80 są na topie. Mierzy, nie mierzy jest z niego solidny chłopak :)
No dobrze. Na pewno cieszycie się długim weekendem, więc chcę Wam życzyć słońca i samych uśmiechów od rana!
Jakieś większe plany na nadchodzące dni?
Niestety żadne:-\ ale u nas jest często bez planów a raczej na spontanie :-)
OdpowiedzUsuńWasze zdjęcia cudowne a król jak siedzi na tronie...uroczy! :-D
Nie mogę się napatrzeć jak Jakubko je. Podobnie jak Twój synek, mój też na szczęście lubi jeść i nie jest wybredny. :)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia, ale na jednym to Pan Prezes w fotelu! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAle on pięknie stoi:) Pewno duma Was rozpiera ale i łezka w oku, że tak szybko ten czas mija...
OdpowiedzUsuńLato jest super! Bierzesz dziecko i wychodzisz, a nie te ciągłe ubieranie - maskara!
OdpowiedzUsuńOchhh jaki pan prezes w fotelu siedzi... ;)
OdpowiedzUsuńNo pięknie już sobie radzi, za niedługo będzie już pewnie biegał ;)
U nas niestety Ola gorące dni póki co źle znosi... :(
Cudownie się patrzy na szczęśliwą rodzinkę!
OdpowiedzUsuń