piątek, 5 czerwca 2015

40 TO - lato w pełni i ruchowe opowieści

Ahoj!

Wy też tak lubicie okrągłe liczby? Czterdzieści tygodni! Czter - dzie - ści. I mimo, że zero na końcu tak ładnie wygląda, to jednak większe wrażenie będzie na pewno robić liczba 52. Rozumiecie? Na pewno. Ja kompletnie nie mogę pojąć, że to będzie już za dwanaście tygodni. Na razie cieszymy się gorącym czerwcem i odliczamy dni do jego końca, kiedy to będę mogła pakować walizki i Polska będzie na wyciągnięcie ręki. Kubuś nie widział swojej drugiej babci już pięć miesięcy! To szmat czasu. Oboje nie możemy się doczekać :)

Lato.

Dziś mam dwa Was zdjęcia z wczorajszego dnia, kiedy to w końcu słońce przestało się nieśmiało chować i pokazało się w całej okazałości. Jakubek wtedy też pierwszy raz pokazał gołe ramionka i stópki. A ja zakochałam się w tym widoku! Niech ciepłe dni nie odchodzą. Mamy lato!



Mimo poważnej miny, Jakubek też to czuje :) Ostatnio w ogóle jest jakiś bardziej poważny, więcej analizuje, jego wskazujący paluszek jest ciągle w ruchu. To przekochane, kiedy tak wyciąga rączkę i dziubie w nowo widzianą rzecz. Najpierw ostrożnie szturcha, potem mocniej dociska, próbuje przesunąć przedmiot, aż w końcu bierze go do rączki. Najczęściej obserwujemy to przy jedzeniu.

Ziemniaczano - buraczane fryty z pieczonym łososiem

Naleśniki z musem bananowo - borówkowym
Nigdy mi się chyba nie znudzi patrzenie na to, jak je. Szczególnie, że teraz osiągnął wiek, kiedy nie boję się mu smażyć naleśników, placków, czy podać rzodkiewkę z zielonym ogórkiem na śniadanie. To nam bardzo ułatwia różnorodność posiłków. I pomoże też, kiedy będziemy się odstawiać od piersi, a wiecie, że na butelkę raczej nie przejdziemy. Chyba, że zdarzy się cud!

Butelka? Chyba żartujesz mamo!
 Wczorajszy dzień był bardzo letni i miły. R. miał wolne i mogliśmy się trochę pobyczyć na placu zabaw. Choć wiele dałabym za jakąś plażę. Serio. Piasek jest ok tylko tam. Kto wymyślił, żeby go sypać na placu?


Wielka huśtawka konik uratowała to miejsce :)




Piaskiem, jednak też nie pogardziliśmy. Przepraszam - Kuba nie pogardził. Próbował nawet włożyć go do buzi, co raz mu się udało i nie pytajcie mnie ile mokrych chusteczek wtedy użyłam.




Ruch.

W tym tygodniu Okruszek zrobił również ogromny postęp w przemieszczaniu się. Potrafi sprawnie i długo iść trzymany za jedną rączkę, a kiedy nie ma nas w pobliżu raczkuje. Ale tak naprawdę raczkuje. Wcześniej jedynie przemieścił kolanka kilka razy i wolał się podczołgać. Teraz przemierza na raczkach pokój wzdłuż i wszerz. Nie ma dla niego rzeczy niemożliwych!

O jakie fajne... a nie, jednak tam fajniejsze.
Jest zabawa.  Oooj jest. Nie raz plecy już dają o sobie znać od ciągłego schylania się nad Jakubkiem, a on jest niezmordowany. Potrafi krążyć, czołgać, się, raczkować, wspinać do łóżka, do stołu, do szafki i to w przeciągu dziesięciu minut! Czasem sam nie wie czego chce. Jednak ostatecznie kończy w naszych ramionach i jest moc tulasków!

Końcowe szczegóły.

Waga... Pam param... Nie wiem. Ostatnio ta łazienkowa pokazywała 9,5 kg. Nie wiem też ile mierzy, ale ubranka 80 są na topie. Mierzy, nie mierzy jest z niego solidny chłopak :)

No dobrze. Na pewno cieszycie się długim weekendem, więc chcę Wam życzyć słońca i samych uśmiechów od rana! 
Jakieś większe plany na nadchodzące dni?

7 komentarzy:

  1. Niestety żadne:-\ ale u nas jest często bez planów a raczej na spontanie :-)
    Wasze zdjęcia cudowne a król jak siedzi na tronie...uroczy! :-D

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie mogę się napatrzeć jak Jakubko je. Podobnie jak Twój synek, mój też na szczęście lubi jeść i nie jest wybredny. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne zdjęcia, ale na jednym to Pan Prezes w fotelu! Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale on pięknie stoi:) Pewno duma Was rozpiera ale i łezka w oku, że tak szybko ten czas mija...

    OdpowiedzUsuń
  5. Lato jest super! Bierzesz dziecko i wychodzisz, a nie te ciągłe ubieranie - maskara!

    OdpowiedzUsuń
  6. Ochhh jaki pan prezes w fotelu siedzi... ;)
    No pięknie już sobie radzi, za niedługo będzie już pewnie biegał ;)
    U nas niestety Ola gorące dni póki co źle znosi... :(

    OdpowiedzUsuń
  7. Cudownie się patrzy na szczęśliwą rodzinkę!

    OdpowiedzUsuń