wtorek, 7 marca 2017

30 miesiąc życia Jakubka

Jakub skończył dwa i pół roku. Miesiące miesiącami, ale jednak to pełne pół robi już swoje. Znów piszę do Ciebie z opóźnieniem, wiem. Znów nic poza moimi chłopcami, choć wiem, jak lubisz o nich czytać. Gdyby tak nie było, nie byłoby Cię tutaj. Jestem jednak świadoma, że to za mało. I w najbliższym czasie chcę to zmienić. Teraz jednak nie o tym. Czas na podsumowanie ostatniego miesiąca w rozwoju małego chłopca.


Na początek kilka suchych faktów. Jakub nosi rozmiar 98/104 i buciki dwudziestki piątki. Bez problemów korzysta z nocnika i toalety z nakładką, również na zewnątrz potrafi powstrzymać się i poczekać, aż dojdziemy do najbliższej toalety. Sam się rozbiera, ćwiczy samodzielne ubieranie.  Lubi sobie pospać. W końcu!  Kiedy sobie przypomnę jego pobudki o piątej robi mi się słabo. Teraz kiedy wstanie o siódmej,  to jest to dla nas wcześnie. Doczekałam się. Często kilka sekund po wstaniu jest już głodny. Ciężko go na wieczór położyć wcześnie spać.  Szczególnie,  kiedy zaskoczy nas popołudniową drzemką o szesnastej.  Nie śpi u siebie w pokoju, a mi jakoś ciężko go znów do tego przekonać w kwestii jeszcze dość częstych pobudek jego młodszego brata. Na razie śpi w salonie. Już wolę to, niż by miał w naszym łóżku.

Ostatni miesiąc w większości spędziliśmy na urlopie u siostry R. na wsi. Jakub miał mega frajdę, w pierwszych dniach trafiliśmy na zimę, więc mógł porzucać się śniegiem, poślizgać, widać było, że jest zaskoczony i szczęśliwy. Chciałabym, żeby w przyszłym roku posmakowali śniegu po kolana, sanek, lepienia bałwana i łyżw. Wtedy porządnie się na to przygotujemy, bo tym razem zamiast zimowych butów były jedynie ocieplane adidasy :D na szczęście pogoda zrobiła nam niespodziankę i już po trzech dniach wyszło piękne słońce, a śnieg i lód zaczęły odtajać.






Podczas tego wypadu mogliśmy zobaczyć, jak dobrze dogaduje się ze swoim starszym kuzynem, kiedy byliśmy w sali zabaw dla dzieci znikał nam nawet z oczu i mogliśmy spokojnie wypić kawę. Jakie to miłe było, kiedy nie ciągnął nas co chwilę za rękę, Taki samodzielny i dzielny się zrobił ten nasz chłopiec. Rozdawał buziaki dookoła, przytulał, nie trzymał się nas tak kurczowo. Mimo wszystko jednak wciąż miał oko na Leona. Kiedy coś dostawał, od razu pokazywał na niego, by jemu też dać. A jaką radość miał, gdy ten zaczął raczkować i był wszędzie za nim. Teraz co prawda czasem się o to wkurza, szczególnie, kiedy Leon goni go, by zabrać mu zabawki :D ale jakoś daje sobie z tym radę. Ogromną radość sprawiła mu również podróż pociągiem. Uwielbia pociągi. Podróż ta co prawda miała swoje minusy, bo w jedną stronę mieliśmy dodatkową przesiadkę z powodu zepsutego wagonu i zgubiliśmy nosidło, a w drugą Jakub dał nam popis swoich histerii, ale już o tym nawet nie pamiętamy i wiemy, że jeśli jeszcze będziemy mieli okazję tak podróżować, chętnie z niej skorzystamy.



Nadal mówi niewiele. Porozumiewa się z nami kilkoma słowami, zwierzęta oprócz "ptaka" wszystkie nazywane są odgłosami, tak samo jak pojazdy. Czekamy. Czekamy na otworzenie się i wylew zdań. Wiem, że kiedyś będziemy czasem tęsknić do tej małomówności. Na tapecie są również różni superbohaterowie. Jakub co prawda nie ogląda takich bajek, ale wystarczyły dwa tygodnie u starszego kuzyna i jego maski, by teraz nosił bluzki Supermena z powiewającymi pelerynami i strzelał z rąk pajęczyną, jak Spiderman. Jest przy tym strasznie rozbrajający.



Czasem jest taki nad wyraz dorosły. Na szczęście jeszcze nie stroni od przytulania i robi to bardzo chętnie. Gdy pytamy go czy kocha, od razu podbiega, przytula, głaszcze po głowie i całuje. Potrafi chwycić Leona za polika i złożyć na jego czole soczystego buziaka. Bardzo krótko jest nieśmiały przy nowo poznanych osobach. Wystarczy chwila, by się przyzwyczaił. Jest naprawdę bardzo otwartym chłopcem, a przy tym jego wrażliwość jest wciąż widoczna i odczuwalna. Już się nie mogę doczekać kolejnych miesięcy, wiosny, lata, biegania za piłką, wspólnych pikników. Odkrywania każdego dnia. To będzie bardzo dobry czas!

A czym Ciebie zaskoczyło ostatnio dziecię? 


3 komentarze:

  1. Fajnie, ze chlopaki posmakowali sniegu! W miare jak czlowiek dorasta, a jeszcze w dodatku siada "za kolkiem", nabiera niecheci do bialego puchu, ale dzieci na calym swiecie go uwielbiaja! :)

    Ale Jakubek ma duze stopy! :O Nik ma 4 lata i 3 miesiace i nosi 27-emki! :)
    Moj Mlodszy ma tak samo z superbohaterami. Sam takich bajek nie oglada, ale w przedszkolu inne dzieci szybko go przyuczyly i teraz wie juz ktory to superman, ktory spiderman, a ktory batman. :D Najlepszymi suerbohaterami sa dla niego jednak bohaterowie "Paw Patrol". ;)

    Bi tak samo pozno zaczela mowic. Tak naprawde zaczela sie rozgadywac po ukonczeniu 2 lat i w wieku Jakubka, tak jak on, nadal uzywala glownie pojedynczych slow i to niezbyt wyraznych. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O popatrz. A mówią że dziewczynki szybciej gadają. Dobrze, że już dawno przestałam słuchać :D Paw Patrol u nas jest hitem jakoś od roku chyba! Kuba ma plecak z motywem jak i bidon, czapkę, szalik, zegarek. Głowa mała.

      Usuń
    2. Tak gadaja, ale na przykladzie Potworkow widze, ze to bzdury. Kiedy Bi dopiero niesmialo poszerzala slownictwo, w tym samym wieku Nik nawijal zdaniami! A od wszystkich slyszelismy, ze jak Starsza zaczela pozno mowic, to Mlodszy zacznie jeszcze pozniej! :D

      U nas najpierw byl szal na "Tomka", ale od kilku miesiecy jest wlasnie Paw Patrol. Nik dorobil sie czapki z daszkiem, dwoch sniadaniowek i calego stosu pojazdow oraz figurek z bajki (niektore ma podwojne)! :D

      Usuń