poniedziałek, 25 września 2017

Wrzesień w kratkę

Jedenasta jest dobrą porą na ciepłą kawę, kulki Nesquika i Eda Sheerana w tle. Wrzesień minął nam na oswajaniu się z przedszkolem, z wirusem, który rzucił wszystkich na kolana i z moim wyjazdem do Wiednia. Przytuliliśmy tęsknotę, powzdychaliśmy na niekończący się deszcz i z ulgą przyjmujemy poniedziałkowe słońce w tym ostatnim tygodniu września. Tak dobrze zaczął się ten dzień, że kolejne muszą być tylko lepsze. Jakubek chodzi już do przedszkola bez problemu. Z uśmiechem opowiada o paniach, o dzieciach, o tym co robił. Z dumą pokazał nam swojego...
Czytaj dalej »

środa, 6 września 2017

Wycieram kurz i mówię o Jakubku Przedszkolaku

Nawet nie wiesz ile razy tu byłam, by przetrzeć kurz. Jednak zawsze ręce wisiały nad klawiaturą pełne ciszy. Za każdym razem dawałam sobie czas. Nie pisałam nic na siłę, bo tutejsze tło zwyczajnie, by tego nie zniosło. Musiały minąć dwa długie miesiące. Miesiące wakacyjne, które wycisnęliśmy do ostatniej nitki. Wspólnie, rodzinnie, ciepło. Ostatnie tygodnie upłynęły nam na przygotowaniach do przedszkola. Kompletowaliśmy razem z Kubą wyprawkę, dużo rozmawialiśmy. Żadne jednak rozmowy nie przygotowały nas na te pożegnania, których byliśmy uczestnikami...
Czytaj dalej »