sobota, 19 lipca 2014

Pierś dobra na wszystko!

Chcę karmić piersią. To było dla mnie oczywistością od samego początku. I nawet myślałam, że to bardzo prosta sprawa. Potem dopiero zaczęło się czytanie... które doprowadziło nawet do tego, że czasem zdarza mi się coś zagadać do moich piersi :p haalllo czy jest tam mleko? czy dacie radę nakarmić Jakubko? 

Cisza.

Dużo słyszałam o przedwczesnych wyciekach mleka, a tu zdaje się, jakby moje piersi były wręcz puste. Kolejne pytanie - czy dam radę dostawić Okruszka do piersi? Czy nauczymy się szybko i bezboleśnie odnaleźć przyjemność w karmieniu? Czy dosięgnie nas alergia? Czy będę musiała stosować odpowiednią dietę? Ha! Z tą dietą najgorzej. Mam problemy ze zdrowym gotowaniem już teraz (szczególnie, że mąsz nie jada warzyw), jestem strasznie leniwa, więc jak poradzę sobie wtedy?

Moje piersi dalej mnie ignorują :p

- Jak uniknąć zastoju pokarmu?
Nie należy karmić jedynie w jednej pozycji. Mamy ich tyle do wyboru, że to nie jest trudne. Klasyczna, spod pachy, na leżąco... Jeżeli jednak taki zastój się pojawi przed karmieniem stosujemy ciepły okład z pieluszki, odciągamy i zaraz potem okład ze zmrożonej kapusty (jestem ciekawa szczegółów).

- Pięć minut z prawej, pięć z lewej?
Jedno kompletne karmienie powinno być na jednej piersi. No chyba, że jedna nie wystarczy.

- Jak często karmić?
Na początku rzucało mi się w oczy, że co 2-3 godziny. Jednak karmimy na żądanie. Oczywiście bez przesady, bo nie każdy płacz maluszka jest spowodowany głodem, a z drugiej strony nie możemy nie karmić całą dobę.

- Jak zapobiegać podrażnionym brodawkom?
Przed karmieniem obmywamy pierś wodą, po karmieniu wyciskamy delikatnie mleko i rozprowadzamy je na brodawce. Czekamy aż zaschnie i nakładamy warstwę drugą. Taki domowy sposób. Bo kremów jest do wyboru do koloru. Ja zakupiłam krem na brodawki z babylove. Polecana jest również czysta lanolina.

Najważniejsza jest wygoda i przyjemność mamy oraz maluszka.

- Jak poprawnie przystawić dziecko do piersi? Jak trzymać maluszka przy odbiciu?
Bardzo pomógł mi filmik wynikający z oglądanego vloga "Rok z życia Zachariasza". Co ciekawe same filmiki trochę mnie uspokoiły. Damy radę? Damy radę! A to właściwy film -




Co u nas?

Okropny upał, więc tylko leżę (góra naczyń rośnie). Mąsz wybrał się na basen, korzystając z pogody. My sami byliśmy wczoraj na dwie godzinki. Fajna sprawa z tym basenem. Trzymałam się cienia, a do wody, żeby tylko się ochłodzić. Rady? Dużo pić i dawkować słońce. Teraz został mi wiatrak i winogrono. Obiad pewnie zrobi się na mieście. Jak się ma za to Jakubko? Rozpycha się boleśnie, aż po żebra. Na pewno nie może się doczekać aż zobaczy mamusię.

Miłego popołudnia!

3 komentarze:

  1. Jakubko zobaczy mamusie już lada moment :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Na bank dasz radę, czasami chyba lepiej nic nie czytac!! Hehe, ja z synkiem miałam jakoś 2-3 dni po porodzie nawal mleczny (to normalnie) i było troche cieżko ale pózniej to juz sama przyjemność :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niech zatem moc będzie z naszymi piersiami! :D

      Usuń