piątek, 3 kwietnia 2015

31 TO - ząbkujący Okruszek i fit mama!

Miniony tydzień był hardcorowy. A szczególnie o noce mi tutaj chodzi, bo dnie były w sumie urocze. Urocze w swoim ściskaniu, tuleniu, śmianiu się, zabawom bez końca i spacerom w deszczu, czy wietrze "pourywam wam głowy". Wzięłam też udział w wyzwaniu "30 dni z Mel B" i nie uwierzycie! Nie tylko kliknęłam Wezmę udział na Fb, ale po prostu ruszyłam tyłek i zaczęłam ćwiczyć. Przy pierwszej nocy nie wiedziałam co się dzieje z moim ciałem, kiedy musiałam wstać do Kuby, ale już powoli się przyzwyczajam.

Dziś ma być jednak o Okruszku. Zaczęłam mówić już Wam o jego hard-nocach. Otóż...

Okruszek ząbkuje. Ale jak ząbkuje! Sądzę, że w tym tygodniu szły/idą mu trzy zęby naraz (a może i więcej?) i choć w dzień był aniołkiem, to w nocy potrafił w ciągu dwóch godzin wybudzać się z histerycznym płaczem nawet cztery razy. Zsumujcie sobie godziny nocne - straszne co? A najśmieszniejsze jest to, że przebił mu się już czwarty ząb, a nawet tego nie zauważyliśmy! Cały czas kierowaliśmy się ku górnym dziąsłom, bo napuchnięte, zaczerwienione i to tam Jakubko najwięcej majstrował, a tu w środę przy kąpieli, kiedy uśmiechnął się do mnie szeroko coś mnie tknęło i bach! Wymacałam ostrą dolną dwójkę. Co więcej, teraz kiedy o niej wiem naprawdę wyraźnie ją widać. Czemu nie zauważyliśmy tego wcześniej? :)

Mmm. Jak dobrze...

O! A co to...?


Smoczek! Musze go mieć natychmiast!



I ugryźć. Pogryźć. Oślinić.


Zatem bilans zębolów na trzydziesty pierwszy tydzień ma się tak: cztery zęby i mocno widoczny piąty. Czekamy! Moje niewyspanie w szczególności.

Poza tym mamy się dobrze. Naprawdę dobrze! Jakubko z dnia na dzień coraz bardziej rozgarnięty, okazujący swoje humory, niezadowolenia, czy niepohamowaną radość. Cieszy się niesamowicie, kiedy nas widzi, a najbardziej zaskakującym faktem stała się jego reakcja na mój dzwoniący telefon. Zamiera wtedy wpatrzony w niego i czeka. Gdybyście widzieli jego uśmiech, kiedy włączam tryb głośnomówiący i słyszy głos taty! Szczerze? Jeszcze czegoś takiego nie widziałam. Czasem nawet syn z tatą zamieniają kilka słów. Każde po swojemu. Od dziś R. ma wolne, więc zmykam aż do wtorku, kiedy to będziemy po okresowym badaniu Okruszka, połączonym ze szczepieniem. Już nie lubię tego kującego dnia.

Trzymajcie się ciepło!





10 komentarzy:

  1. Ja i moja córka już mamy dość ząbkowania, ile można? Myślałam, że skoro wyszło już 7 zębów to ósmy przy tym będzie pikuś i wyjdzie szybko, ale nadal się męczymy. W dzień tak jak u Was jest super, ale noce słabe. Mam nadzieję, że w końcu zaznamy trochę spokoju i Wam też tego życzę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie, ile można? :) niestety podobno bardzo długo! Oby oby szybko odeszło :)

      Usuń
  2. My też już mamy ten problem :( Maja śpi po 2 godziny i się budzi... czasem z płaczem, czasem nie, ale spać nie daje, a ja mam permanentnie piasek pod powiekami :( Mam nadzieję, że szybko Jakubkowe zęby dadzą Wam trochę odetchnąć! Powodzenia z Mel B :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) oby obu naszym dzieciakom szybko przeszło! :)

      Usuń
  3. Powodzenia przy Ząbkach słyszałam, że niektóre dzieci to strasznie się męczą, mojej bratowej ma już 2,5 roku a dalej słyszę od niej że mały znów zabkuje.. ja się ciesze ze u Eryka to w ogóle bezboleśnie a Lilka też narazie nic nie marudzi, biedne te maluszki:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 2,5 roku?! Nie żartuj, że tak długo to będzie trwało! Ano biedne te nasze maluszki... Niech Lilka tylko jak najdłużej daje spokój :)

      Usuń
  4. Trzymam kciuki za szczepienie i ząbki oby szybko.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jezu, czytam Twój wpis i zaczynam się bać... Matko boska i to jeszcze TYLE tych zębów ma wyjść, a my nie mamy jeszcze ani jednego!
    Podziwiam Cię za to, że udało Ci sie zmobilizować do ćwiczeń i że znajdujesz na to czas! Ja na razie niestety nie jestem w stanie sobie tego wyobrazić... :( ALE zamierzam się rozejrzeć za jakąś formą ruchu w opcji z dzieckiem. Inaczej niestety nie da rady.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teściowa mnie mobilizuje :D wiesz, odbiera mi Kubę i spokojnie mogę sobie poskakać. Rozumiem, że teraz nie masz tej opcji... W ogóle, jesteś sama sama w tym wielkim Krakowie?
      PS. Nie chcę straszyć, ale córka moich znajomych zaczęła ząbkować dopiero po roku i masakra na lekach szła, bo wychodziły wszystkie naraz. Oby u Was jak najszybciej ruszyło!

      Usuń