niedziela, 22 lipca 2018

Moje wyprawkowe love. Co bym teraz kupiła będąc w ciąży?

W ciąży nie jestem. Ani nie będę. Przynajmniej nie w tym roku ;) i w następnym chyba też nie... Ha! Powiem Ci, że bycie mamą takich chłopców w wieku Leona i Kuby bardzo rozleniwia. Bo jednak opieka nad noworodkiem, a kilkulatkiem, to całkiem inna para kaloszy. Nie zmienia to jednak faktu, że śledzę, jakkolwiek, by to nie zabrzmiało, mamy, którym urodziły się niedawno dzieci lub dopiero urodzą i mam okazję pozachwycać się nad produktami niemowlęcymi. Niektóre mam na oku nawet od roku. Dziś chciałabym się z Tobą podzielić moimi małymi odkryciami, ukochaniami.


KOKONIK

Wiele marek odkryłam o wiele za późno. Jedną z nich jest Kokonik i ich otulacze. Leon uwielbiał być spowijany i często dosyć się męczyliśmy z różnymi kocykami i chustami, a mogło być o wiele prościej z tym gadżetem! Zasuwasz zamek i gotowe.



FOTO KARTY

Są wspaniałe. Co prawda pałam również miłością do tradycyjnych albumów, do podpisywania, wklejania, ale opcja ta jest świetnym ułatwieniem! Nawet do albumów, co by zaoszczędzić czasu na wypisywanie.


KOSZ MOJŻESZA

Przy Leonie zaspokoiłam trochę swoją kołyskową miłość, ale ten kosz szczególnie mnie prześladuje i jakbym miała być teraz w ciąży, to tak długo bym nudziła mojego męża, że miałby dość i mi go w końcu kupił :D tani nie jest. Najmniejszy koszt to 189 złotych z materacykiem. O TU. Do tego dochodzi jednak jeszcze stojak i przynajmniej dwa prześcieradełka. Ale warto. Wiem od wielu mam, że się sprawdza. Dziecko śpi w nim spokojnie, ma mniej przestrzeni, jak w takim kokoniku. To taki gadżet, który zawsze potem się nam zwróci.



KOMPLET DO PORODU

Jakuba rodziłam w szpitalnej koszuli, Leona w zwykłym szmaciaku. Wiem, że wiele osób uważa takie rzeczy za zbędny zakup. Bo przecież koszulę do porodu wyrzuca się po fakcie. Ja jednak jestem w tych sukienkach, a szczególnie w tym komplecie zakochana. Spódniczkę świetnie się zakłada i można ją ściągnąć w ostatniej fazie porodu. A jeśli poplami się bluzka, to i ją można z powodzeniem wyprać. Dodatkowo top ma wbudowany stanik, który przytrzyma biust i ewentualne wkładki laktacyjne. W niej również KTG czy znieczulenie nie będzie problemem. Dla mnie mistrzostwo.



KOCYKI i PIELUCHY

Tu nie będzie jednego. Kocham kocyki. Tym razem na pewno bym postawiła na kocyk minky, dzianinowy i bambusowy. I musiałabym ubłagać męża swego o dodatkową szafkę tylko na nie. Kocyki i pieluszki. Bambusowe, muślinowe. Ten poniżej wyjątkowo skradł moje serce. Ten kolor!


Wiem, wiem. To opcja tylko dla dziewczynki. Chłopca obdarzyłabym szarakiem, lub nawet musztardką ;)

TORBA DO WÓZKA

Przy Leonie spełniłam swoje marzenie o torbie Skip Hop i cieszyłam się nią dość długo. Była bardzo fajnie zrobiona, praktyczna. Jednak z czasem mnie zawiodła. Jej zewnętrzna tkanina wodoodporna okazała się jej minusem, bo torba zaczęła blaknąć i pękać, choć w żaden sposób jej nie "maltretowałam". Tym razem postawiłabym na coś prostego, ale dalej funkcjonalnego, z dużą ilością kieszonek. Torby po 400 złoty mnie przerażają :D choć są piękne! Ta z BabyOno zaspokaja moje potrzeby estetyczne i jest w przystępnej cenie.


CHUSTA

 Moja miłość. Tym razem wybrałabym coś subtelnego, w kolorach szarości, bieli, nawet czerni. I nie w paski. Bardzo podobają mi się sploty żakardowe.  Nie wiem, czy skończyłoby się na jednej. Mąż musiałby i kolejną szafeczkę na chusty przygotować. Raczej znów bym sięgnęła po firmę LennyLamb.



KURA LA MILLOU

Miałam różne poduszki do karmienia i bardzo chciałabym poznać tą uroczą panią! Na pewno skradłaby serca wszystkich domowników. Gorzej, jakby każdy się o nią bił i musiałabym kupić aż cztery sztuki. To już podchodzi pod "hurtowo"? Pod linkiem możesz ją nabyć w promocyjnej cenie.


TERMOFOR MrB Lullalove

O kolkach trochę wiem. Wiem też, że każde dziecko reaguje na różne sposoby. U Kuby sprawdzało się ogrzewanie brzuszka i masaż. Mieliśmy już pestki wiśni do podgrzewania w mikrofali, termofor napełniany wodą, a odkąd wpadł mi w oko ten gość nie mogę o nim zapomnieć. Świetny patent, gdzie nie jesteśmy od niczego zależni. Do tego może służyć również jako przytulanka i zabawka sensoryczna. Lubię bardzo taką wieloużytkowość.




Eh... Jak nic przy kolejnej ciąży stałabym się gadżeciarą :) Tę wanienkę odkryłam dopiero teraz. Jest naprawdę bardzo fajnie pomyślana! I odpowiada na różne nasze potrzeby, które nie zostały spełnione przez inne marki. Poczytaj o niej koniecznie, jeśli jesteś przed zakupem tego elementu wyprawki!





I jak? Któryś produkt Cię zaskoczył/poznałaś go dopiero dzisiaj? Czy może dostrzegłaś ten, który również Cię w sobie rozkochuje?
Daj koniecznie znać w komentarzu!


16 komentarzy:

  1. Fajne zestawienie. Kosz Mojżesza najlepiej kupić na olx. Razem ze stojakiem kosztuje średnio 300-350 zł, a gdy kosz nie jest już potrzebny (czyli gdy dzieć zaczyna siadać) można go posłać dalej w świat i odzyskać pieniądze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakbym miała go kupować też bym pewnie na olx patrzyła :) choć nie wiem czy bym się nie skusiła na Amazonie kupić, bo tam juz jest dostępny do 200 zł!

      Usuń
  2. Ja teraz zaopatrzyłabym się w dobre nosidełko/chustę

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To duże ułatwienie. Szczegolnie przy kolejnych dzieciach.

      Usuń
  3. Gdybym miała miec 3 dziecko zaopatrzylabym się chuste. Jednak na krótkie wypady do sklepu byłaby idealna.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten koszyk do bujania jest uroczy :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Też jestem gadżeciarą 😁 chusty to moja miłośc, a Kosz Mojżesza bardzo nam się sprawdził!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wyprawka z każdym kolejnym dzieckiem jest inna. Bardziej świadoma. Strach pomyśleć, co by było przy yyy szóstym? haha :D

      Usuń
  6. Też kocham kocyki :) mam kilka dla małego. Kosz mojżesza również posiadamy. Wanienka akurat kupiliśmy ze stojakiem i super się sprawdza. Ale marzą mi się te foto karty. Musze kupić póki maly ma dopiero miesiąc :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie karty są jeszcze fajne, jak dziecko jeszcze noworodkowe, fajna spójna całość się tworzy :) my mieliśmy wanienkę ze stojakiem, ale szybko ją zmieniliśmy na większą i mały kąpał się w wannie. Ciekawa jestem tej ze wpisu, wydaje się służyć o wiele dłużej, w ciągłości.

      Usuń
  7. Ja wiele rzeczy kupiłam, które okazały się u nas zbędne. Przy drugim dziecku każdy zakup przyśle

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja też bym otulacz kupiła. Chustę miałam przy drugim dziecku, a przy trzecim śpiworek - też super sprawa.

    OdpowiedzUsuń
  9. Wyprawka to sprawa bardzo subiektywna. Ja, oprocz kosza i kocykow, nie kupilabym nic. ;) Nik tez uwielbial otulanie, ale podpatrzylam jak robia to pielegniarki w szpitalu i sama stosowalam z powodzeniem. Wystarczyl cienki kocyk, a nie specjalny otulacz. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. My też tak otulaliśmy chłopaków i jeśli miałabym mieć kolejne takie potrzebujące :D dzieci ułatwiałabym sobie życie czym się tylko da :D wiem, że bez wielu rzeczy da się obejsc, ale nie odmówiłabym sobie przyjemności ;)

      Usuń
  10. Oj kosz mojżesza też za mną chodził, ale przy drugiej ciąży nie odpuszczę !! :)

    OdpowiedzUsuń